Recenzja iFi Uno: rabat DAC zapewnia znacznie wyższą cenę wywoławczą

Dlaczego możesz zaufać T3 Nasi eksperci-recenzenci spędzają godziny na testowaniu i porównywaniu produktów i usług, abyś mógł wybrać to, co najlepsze dla Ciebie. Dowiedz się więcej o tym, jak testujemy.

Małe wzmacniacze słuchawkowe/DAC są obecnie w modzie i nie bez powodu – jeśli kiedykolwiek podłączałeś słuchawki prosto do laptopa lub smartfona (zawsze zakładając, że smartfon ma przede wszystkim gniazdo słuchawkowe), będziesz wiedział Dlaczego. Proces konwersji cyfrowo-analogowej ma kluczowe znaczenie dla przyjemności słuchania, a komputery sobie z tym radzą.

iFi to rozumie i zbudowało solidną reputację w oparciu o zdobywanie najlepsze DAC-y zrobione solidnie za rozsądną cenę. Jednak w przypadku Uno chce zastąpić „rozsądne” słowem „okazja” i zapewnić odpowiedni dźwięk komputera stacjonarnego jak najszerszemu gronu odbiorców. Czy da się to zrobić przy tak małych nakładach?

iFi Uno: cena i dostępność

Wzmacniacz słuchawkowy/DAC iFi Uno jest już w sprzedaży, a w Wielkiej Brytanii kosztuje około 79 funtów. W Stanach Zjednoczonych jest to jeszcze bardziej apetyczna cena około 79 dolarów, podczas gdy w Australii cena wynosi 119 dolarów australijskich lub coś bardzo podobnego.

To sprawia, że ​​iFi Uno jest jednym z najtańszych produktów audio, które od dłuższego czasu pojawiają się na T3.com. Nie oznacza to jednak, że nie ma konkurencji – istnieje wiele marek (nie tylko samo iFi) oferujących podobne produkty, które oferują za niewiele więcej pieniędzy.

Recenzja iFi Uno: funkcje i nowości?

Recenzja iFi Uno

(Źródło zdjęcia: Przyszłość)

Może i jest mały i niedrogi, ale iFi Uno wydaje się mieć zdolność podobną do TARDIS, dzięki której może być większy w środku niż na zewnątrz. Jednak w przeciwieństwie do TARDIS wszystko tutaj ma oczywisty cel i korzyść.

Na przykład kondensatory TDK i muRata nie są pierwszą rzeczą, o której myślisz, rozważając niedrogi wzmacniacz DAC/słuchawkowy. Nie jest to również chipset ESS Sabre Hyperstream do konwersji cyfrowo-analogowej – ale wszystkie są tutaj zamontowane.

Oznacza to, że Uno jest kompatybilne ze wszystkimi popularnymi (i kilkoma niepopularnymi) cyfrowymi plikami audio i może obsługiwać PCM do rozdzielczości 32bit/384kHz, a także DSD256 i DXD384. Jest to także renderer MQA.

„Odpowiednio” to naprawdę zbyt słabe słowo, aby opisać specyfikację iFi Uno. Za tę niską cenę ma poważne zalety.

Recenzja iFi Uno: Wydajność

Recenzja iFi Uno

(Źródło zdjęcia: Przyszłość)

Słuchając iFi Uno, należy przestrzegać tylko dwóch prostych zasad: nie słuchaj zbyt głośno (co, szczerze mówiąc, jest zawsze dobrą radą w każdych okolicznościach) i nie słuchaj zbyt cicho. Przestrzegaj ich, a przekonasz się, że Uno to świetny mały wzmacniacz słuchawkowy/DAC.

Nic dziwnego, że najlepiej radzi sobie z dużymi, bogatymi w informacje cyfrowymi plikami audio o wysokiej rozdzielczości do obsługi i po podłączeniu niektórych najlepsze słuchawki przewodowe do wyjścia 3,5 mm.

Nie kręci nosem na pliki audio o standardowym standardzie czy zwykłe słuchawki, ale jest tak małym urządzeniem, że naprawdę zasługuje na najlepsze narzędzia do pracy. Jednak żeby być uczciwym, nie trzeba wypchać łódki aż tak daleko, aby iFi Uno odkryło, że brzmi niemal komicznie lepiej niż dźwięk wykonywany samodzielnie. AppleMacBook Pro. Pod każdym względem jest to bardziej satysfakcjonujące słuchanie.

Generowane przez niego niskie częstotliwości są głębokie, solidne, teksturowane i odpowiednio kontrolowane – a to dzięki sposobowi, w jaki Uno wskakuje na czoło basowych dźwięków i kontroluje ich wybrzmiewanie, wyraża rytmy z rzeczywistością pozytywność. Na drugim końcu zakresu częstotliwości tworzy wysokie dźwięki z chrupieniem i połyskiem, ale także dużą ilością substancji, aby zrównoważyć kęs. A pomiędzy nimi środek pasma jest wypełniony absolutnym stosem drobnych szczegółów, dzięki czemu śpiewacy wszystkich typów mogą wyraźnie wyrazić swój charakter i postawę.

Recenzja iFi Uno

(Źródło zdjęcia: Przyszłość)

Łączy ze sobą cały zakres częstotliwości, prezentując równą rękę od góry do dołu - nie ma żadnych nierówności ani nierówności w przejściu od basu do wysokich tonów, jest po prostu płynnie i prosto linia. Ma więcej niż wystarczającą przestrzeń dynamiczną, aby w jednej chwili przejść od „cichego” do „głośnego”. wystarczająco biegły, jeśli chodzi o wyszukiwanie szczegółów, aby uwidocznić mniejsze różnice w dynamice zbyt. Tworzy dużą, dobrze zorganizowaną i odpowiednio kontrolowaną scenę dźwiękową, dzięki czemu nawet złożone nagrania z dużą ilością instrumentów są układane pewnie.

Zwiększ głośność do niebezpiecznego poziomu, a jednak odrobina spokoju Uno go opuści. Wysokie tony zmieniają się z „absolutnie tak jasnych, jak to możliwe” na „zbyt jasne i właściwie dość twarde”, w wyniku czego iFi staje się raczej męczącym (nie wspominając o niebezpiecznym) słuchaniem. A jeśli słuchasz na bardzo niskim poziomie głośności, równowaga kanału lewego i prawego staje się nierówna – w zasadzie lewy kanał praktycznie zanika.

Rozumiesz, nie są to cechy fatalne. Aby przywrócić równowagę stereo, wystarczy nieznacznie zwiększyć głośność i nikt nie radzi Ci w żadnym wypadku słuchać przy najwyższej głośności. W każdym innym przypadku iFi Uno jest naprawdę bardzo udanym małym urządzeniem.

Recenzja iFi Uno: projekt i użyteczność

Recenzja iFi Uno

(Zdjęcie: iFi)

iFi należy pochwalić za to, że w ogóle wspomniał o „projektowaniu” w przypadku Uno. Przecież to produkt, który jest (z konieczności) mały, lekki i funkcjonalny – a jednak firmie się udało aby wyglądał trochę interesująco i trochę owalnie, jak wiele tańszych produktów w jego ofercie skład.

Przy wymiarach 26 x 88 x 81 mm (wys. x szer. x gł.) Uno zmieści się w kieszeni niemal tak samo łatwo, jak na biurku, a przy wadze 92 g nie stanowi większego obciążenia. Teksturowany plastik, z którego jest zbudowany, doskonale nadaje się do tego zadania, a małe nóżki na podstawie są wystarczająco przyczepne, aby utrzymać go stabilnie nawet po podłączeniu kabli.

Recenzja iFi Uno

(Źródło zdjęcia: Przyszłość)

Jeśli chodzi o użyteczność, nie może być już prostsze. Na tylnym panelu umieszczono gniazdo USB-C – iFi wykorzystuje je zarówno do zasilania, jak i do przesyłania danych. Towarzyszy mu para pozłacanych stereofonicznych wyjść RCA, na wypadek gdybyś chciał, aby Uno wysłał sygnał analogowy do wzmacniacza, aktywnego głośnika lub podobnego urządzenia.

Z przodu znajduje się (stosunkowo) duża tarcza pośrodku panelu przedniego. To jest regulacja głośności, a także włącznik/wyłącznik zasilania – jest podświetlany w jednym z pięciu różnych kolorów, aby wskazać rozmiar i typ pliku, z którym współpracuje Uno.

Po jego prawej stronie znajduje się pozłacane analogowe gniazdo słuchawkowe 3,5 mm, a za nim znajduje się obwód „S-balanced” iFi, który ma na celu zminimalizowanie przesłuchów i szumów elektrycznych. Po jego lewej stronie znajduje się kilka małych przycisków – jeden z nich jest oznaczony jako „dopasowanie mocy” i zasadniczo służy do wyjścia sterowanie (lub „wzmocnienie zakresu dynamicznego”, jak woli iFi), aby pomóc w dopasowaniu wyjścia do słuchawek wrażliwość. Drugi, oznaczony jako „EQ”, umożliwia przełączanie filtrów cyfrowych zastosowanych przez iFi w celu uwzględnienia „gry”, „filmu” i „muzyki”. Jedna z trzech raczej niewyraźnych ikon na górze obudowy zaświeci się, wskazując, który z nich został wybrany.

Recenzja iFi Uno: werdykt

Recenzja iFi Uno

(Źródło zdjęcia: Przyszłość)

Trudno przecenić stosunek jakości do ceny, jaki reprezentuje iFi Uno, jeśli chcesz zamienić swojego laptopa w realne źródło muzyki. Dopóki nie utożsamiasz „zalet” z „rozmiarem fizycznym”, naprawdę nie możesz się pomylić z tym przetwornikiem cyfrowo-analogowym. Trudno będzie Ci efektywniej wydawać tego rodzaju pieniądze.

Także rozważ

O wartości, jaką reprezentuje iFi Uno, świadczy fakt, że najbardziej odpowiednie alternatywy, jakie możemy zasugerować, są nieco droższe. The Astell & Kern AK HC3na przykład jest urządzeniem bardziej zaawansowanym niż Uno, ale jest nieco droższe. To samo dotyczy Wróbel EarMen (jeśli w ogóle możesz taki znaleźć) - tańszy niż Astell & Kern, ale droższy niż Uno. Na razie wydaje się, że iFi ma czyste pole.

Simon Lucas jest niezależnym dziennikarzem i konsultantem technologicznym, ze szczególnym naciskiem na aspekty audio/wideo domowej rozrywki. Zanim rozpoczął beztroskie życie freelancera, był redaktorem magazynu What Hi-Fi? magazyn i strona internetowa – od tego czasu pisze między innymi dla takich tytułów jak Wired, Metro, The Guardian i Stuff. Jeśli Simon znajdzie wolną chwilę, niczego nie lubi bardziej niż publikowania, a następnie szybkiego usuwania tweetów o stanie narodu (w ogóle), stanie Aston Villi (w szczególności) i stanie jego partnera kot.

T3 jest częścią Future plc, międzynarodowej grupy medialnej i wiodącego wydawcy cyfrowego. Odwiedź naszą stronę firmową

© Future Publishing Limited Quay House, The Ambury Bath BA1 1UA Wszelkie prawa zastrzeżone. Numer rejestracyjny firmy w Anglii i Walii 2008885.